Archiwum 25 grudnia 2005


gru 25 2005 WESOŁYCH ŚWIĄT!! :)
Komentarze: 8

No i przyszły do nas Święta ... choinka, prezenty, rodzinka ... czyli ogólnie wszystkich ogarnął świąteczny nastrój =]. O świętach nie będę pisał, bo i nie ma za bardzo o czym, bo TEAM69 w tym okresie zawiesił swą działalność ... lecz jak ten bezpłodny okres minie to wszystko wróci do normy :D. To tyle tytułem wstępu :D.

Ta notka będzie poświęcona oczywiście ostatniemy piątkowi przed Bożym Narodzeniem. Oczywiście TEAM69 w komplecie, jakby mogło być inaczej ;) ... tyle tylko, że zmieniliśmy chwilowo miejscówkę ... tym razem wbiliśmy się do Magdy. Ale nie ważne gdzie, tylko ważne jak spędziliśmy ten piątkowy wieczór, oczywiście przy herbatce i ciasteczkach :D. Magda jak zwykle, od początku miała włączoną "głupawę", wiec spokoju nie było. Rozmowy to zaczęliśmy od roważenia opcji na Sylwestra (nie było co rozważać więc nikt nie tryskał entuzjazmem...<lol> "dopisek od Magdy" ). Ja się odłączyłem od tych rozmów ... bo Madzia nasza kochana oczywiście musiała mnie wykorzystać do roboty przy kompie, bo biedulka nie mogła sobie sama zainstalować paru programików, ale nie żebym narzekał :D.

Później oglądaliśmy zdjęcia z Połowinek, oczywiście wspomnienia i wogóle ... ranking najfajniejszych dziewczyn na zdjęciu, heh ale nie będę się już zagłębiał w ten temat dalej :D. Kurcze, troche dawno to było i już umykają mi fakty ;) ... aaa Madzia czytała martowe pozdrowienia na jakiejś urodzinowej kartce ... ehhh to trzeba było słyszeć, nie da się tego opisać :P ... Marika nagrała to oczywiście na telefonie, ale jak to Marika - nagrało się za cicho troszke :P. A Marta oczywiście okupowała komputer bo nie mogła sobie odmówić gadu i tych jej rozmów z #$#$^%$&%^*^%#$ noo!. A potem to łach był z Mariki ... no dobra - Ja miałem łach - no nie ma co się kryć za bardzo, ale akcja "LIZAK" była łachowa ... Marika cały wieczór męczyła lizaka, aż się poddała biedna :D:D. Aaaaa no i nie obyło się bez fotek ... heh jeszcze kilka do wypstrykania przypominam!! ;]. Później "odpoczynek" na wyrku i czytanie a raczej wybieranie jakiś pierdół na Marty bloga nowego ... a, że Magda wyciągnęła jakieś kartki z łaciny ... co niby ma być podręcznikiem : to mieliśmy łach :D:D:D ... łacina fajna, ile można zmieścić w 3 krótkich słowach .... CAŁE WYPRACOWANIE Z POLSKIEGO! .... boszzz 3 słowa a tłumaczenie na pół strony :D:D. No ale nic nie wybraliśmy :D. A później to się działo ... można powiedzieć, że było gorąco ;>, no bo zacząłem się bawić "wałkiem", który chyba służy do spania pod głowę, ale pewien nie jestem ... ale mniejsza z tym. Oczywiście dziewczyny bardzo się uśmiały jak sobie go wziąłem i trzymałem ... ja tam wogóle nic śmiesznego nie widziałem ale dobra :P ... Marta siedziała sobie na dywaniku i studiowałą słownik :: .... nie mogłem sobie odmówić żeby nie rzucić Ją tym wałkiem, no i jak postanowiłem tak zrobiłem, a że Marta nie mogła się pogodzić z tym faktem zaczęliśmy się "bić" wałkami hehe ... no i oczywiście wygrał lepszy (czyt. JA). Ale zmęczenie nasz w końcu dopadło i dalej kontynuowaliśmy leżakowanie ... ten etap przemilczę ;) " C E N Z U R A "... no i Magda udawała fajnego ziomala w mojej bluzie, w której wyglądała prawie jak w sukience :D ... a jak się odwróciła tyłem, to wyglądałą zupełnie jak chłopak ... czy to nie dziwne???....

Na koniec wieczoru jeszcze jedna dawka fotek, tym razem już bardziej łachowych ... może uda wam się je kiedyś zobaczyć, bo nie chce mi się już ich opisywać, i tak już się rozpisałem, więc będę kończył.

Narazicho ... Stigiri-Digiri Ohoj! Hou hou hou ... WESOŁYCH ŚWIĄT !!

PZDR69.

*** korekta by Marika pozdro600. aha, a lizaka zostawiłam u Magdy w końcu. dojadłaś? ;]]]]
deisy : :