paź 27 2005

Od nowa???


Komentarze: 28

Zaczynam bloga od nowa....tak wiem wiem i tak za kilka dni mi się znudzi, bo znajdę sobie ciekawsze zajęcie :P

ONA- jak zwykle szalona...pełna energii...energii dziwnej, spontanicznej...dzikie pomysły (przeważnie w piątki podczas seansów filmowych :P)...ale na swój sposób spokojna...opanowana...nieśmiała..cicha. Taka jest tzw. 2in1

W jej życiu wszystko stało się nowe...nowe znajomości...zaskaujące..trudne...ciekawe...pełne żalu....były też te miłe i nieprawdopodobne :*

Przeżyła wspaniałe lato..szalone (szczególnie wypad na koniec świata razem z paczką)klosik i siateczka...niezapomniane chwile..Mnóstwo dni spędzonych z piczkami ...spacery...odpały....letnie wiksy ..Letnie telenowele w ich życiu..stare i nowe uczucia...Cała paczka razem...żeberka, których tak bardzo nieznosi (Macieju:P)...to wszytsko zapisała w swoim pamiętniku i czyta raz po raz by nie zapomnieć..wracają do niej te wakacje.

Tak tak Adasiu...Ona o Tobie nie zapomniała...pamięta wiele...chyba o wiele więcej niż ty sam :P

Adam- co Ją z Nim łączy??...przyjaźń....wydaje jej sie ze dość duża przyjaźń ...jeśli tą kwestię da się rozpatrywać w sprawach wielkości...Ona pamięta coś o czym On chyba dawno zapomniał...Pamieta też teraźniejszoć: robienie dzieci...różowy kaloryfer...działke..seanse filmowe...spacery piątkowe...Nasz rodzynek...Oni nie ceirpią gdy One rozmawiają o rzucaniu po klatce :P

ONE towarzyszyły jej w każdej ważnej dla niej chwili...wspierały...pomagały przejść te najtrudniejsze chwile...nie pozwoliły jej zwariować..pomogly w podjęciu "tej decyzji" za co teraz i tu serdecznie im dziękuje :* Jej picze jak zwykła je zwać..Martuś&Mari&Kasia&Gofija&Natii&Kasia(Rusek)&Aneczka...no i Ewelajn na której ostatnio tak bardzo sie zawodzi :*

Był ON ...(były łzy)..ten ON którego szybko wymazała z pamięci...te ponad 2 lata jej życia z perspektywy czasu wydają się teraz jednym wielkim bezsensem...tyle chwil pięknych,...tyle słów, które tak bardzo ją raniły..za dużo zostało wypowiedziane..skończyła i jest teraz z tego strasznie dumna :P

Był ON..Ten z którym tak dobrze jej sie rozmawiało...te 3 miesiące wspólnych rozmów, były dla niej "czymś"...nigdy nie potrafili zdefiniować tej więzi...to było po prostu "coś"...potrafili się przed sobą otworzyć wcale sie nie znając...to "coś" sprawiało, że codzinnie siadali przy ekranie monitora i rozmawiali....godzinami rozmawiali...te rozmowy ją wciągały...Pamięta jak trzymała za niego kciuki, gdy ON pisał maturę..pamięta jak dostała sms z wynikami :) ...pamięta więcej niż mogłaby sie spodziewać...Pamięta koncert sąsiada...wujka w telewizji...kąpiel kolegi w stawku...pamięta Jego ostatnie słowa...pamięta wiele...bo taka już jest..i będzie to pamiętać mimo wszytsko :P

Jast ON..a było ich dwóch...wybrała jednego...to było dla niej takie trudne....To ona pierwsza Go zobaczyła (ON+sklep+woda mineralna)...nie znała Go zupełnie ale On ją oczarował...to były te Dni Góry...to była ta granatowa bluza z niebieskim rysunkeim na plecach....to była Niezła Dupa....to było to zaskoczenie, gdy dowiedziała się, że już Go zna...że rozmawai z Nim od kilku dni....to były te ciemne oczy (Ona kocha ciemne oczy)..to było te 190 cm wzrostu (Ona kocha wysokich facetów)...brunet (już nie nie pisze co kocha :P)..trudno było jej wybrać...postawiła wszytsko na jedną karte..taka już jest...Wygrała..wygrała miłość...piękną....cudowną...niebiańską... Kocha i jest kochana...to było takie spontaniczne...sama dziwiła się sobie, że pokochała tak szybko...tak pewnie...To ON daje jej szczęście...radość...to jego oczy się śmieją....to Jego dotyk sprawia, że Ona sięga nieba...to Jego słowa Ją doceniają...To są ONI...ich tęsknota...ich piękne dni...to jest to na co tak długo czekali..TO jest Jego motylek, bursztynek, brzoskwinka, żuczek, kurczaczek no i kluseczka..To jest Jej misiek, skarbek, dziubas, promyczek&wredota..Ta ich "psychiczna miłość"...swoboda..pewność zaufanie...Nie mają miejsca na kłótnie, żal, strach, wyrzuty...to dla nich nie istnieje..Jest pięknie, bo są ONI i to już im wystarcza :*

To tyle o niej....taki mały przekrój przez ostanie 8 miesiecy :P

deisy : :
pumka
01 listopada 2005, 08:18
boooorys?!;] miniczat?! omg!
:O~~
29 października 2005, 21:55
musze poprostu cos napisać puki jej nie ma bo pobiegła po plasterek :D:D:D:D nom więc chce pozdrowić rodziców siostre i brata i całą rodzine
aha nie przykleiła sobie plasterka bo nie ;p;ppp
;o~~
28 października 2005, 22:25
;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p;p


















































:P ;]
;o~~
28 października 2005, 16:20
aha error hehe zaraz tu będziesz pewnie...;p
;o~~
28 października 2005, 16:19
halllooo
;o~~
28 października 2005, 16:19
Jestes tu ??
;o~~
28 października 2005, 16:19
;];]];

28 października 2005, 16:09
Dziekuje za gratulacje...ulozylo sie ulozylo...i oby tak dalej...:P
;o~~
28 października 2005, 16:08
HEHEH TO JEST MINI CZAT TYLKO SZKODA ZE NIKOGO NIE MA :((
;o~~
28 października 2005, 16:06
JAK KLOCKI :*:* TAK ...WIECIE ;P
;o~~
28 października 2005, 16:05
EHE HEHE ;] NOM SIE UKŁADAŁO ZAWSZE I UKŁADA SIE DALEJ ;* ;]
chmuruś
28 października 2005, 15:51
piiiista :P looolu jeeeden...wlasnie przeczytalam ulepszone pozdrowienia buahahahaha bo my jestesmy zajebiste i tyle :D
puma
28 października 2005, 15:23
muszę skomentować:] bo tu chodzi o Boryyysa!:] to wam się ułożyło. gratuuuluje. wielkie gratulacje:] i oczywiście powodzenia dalej...
27 października 2005, 23:29
Aniolku moj najukoffanszy piknie zes to napisala:)I chociaz w gruncie rzezcy nie znamy sie dlugo Ty w moim serduchu masz juz szczegolne miejsce:* I dziekuje ze moge Ci powiedziec co czuje a Ty mnie sluchasz chociaz pierdziele glupoty trzy po trzy nom ale juz taka jestem...taka Nati...oby tak bylo zawsze!!:*
Konop.I (bo Indyjski)
27 października 2005, 22:45
musze no poprostu musze to tu wkleic i koniec .....

Czem jest miłość? Powiedz serce!
Czem jest miłość? Szepnij skrycie!
- To dwie dusze, a myśl jedna,
To w dwóch sercach jedno bicie.

Jak przychodzi do nas miłość?
- O, nikt tego nie odgadnie!
Dziś jej nie ma, a jest jutro,
Jako perła w sercu na dnie.

Jakaż miłość jest najczystsza?
- Co z cierpienia i łez wskrześnie,
A najgłębsza miłość? Powiedz!
Jest najcichszą jednocześnie.

A najszczersza? Co o sobie
Nie pamięta ani trocha...
A cóż miłość mówi? Miłość
Nic nie mówi: Ona - Kocha!...

Dodaj komentarz